Policjanci uratowali psa, a dokładnie szczeniaka. Natknęli się na niego w okolicy bloku w centrum miasta. Pies trafił w ręce rakarza, następnie zapewniono mu opiekę.
Jastrzębscy strażacy przyzwyczaili nas, że ratują nie tylko ludzi, ale psy, koty. Ostatnio pośpieszyli z pomocą małej sarence, która utknęł w ogrodzeniu szkoły.
REGION. 26 października o godz. 10.16 do Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Jastrzębiu-Zdroju wpłynęła informacja, że na terenie prywatnej posesji przy ul. Żwirki i Wigury do studni wpadł pies.
W czwartek rano strażacy pospieszyli z pomocą psu, który wpadł do niezabezpieczonej studni. Na szczęście zwierzęciu nic się nie stało.
Postulat zamontowania koszy na psie odchody co jakiś czas podnoszony jest przez mieszkańców, którzy widzą w tym próbę poradzenia sobie z „psim” problemem. Jednak w przypadku montaży takich koszy są one systematycznie niszczone.
Jak się okazuje jastrzębianie mają serce dla bezdomnych zwierząt, które znajdują się w schronisku. Podczas ostatniej zbiórki mieszkańcy przynieśli 80 kg karmy i koce dla pokrzywdzonych przez życie zwierząt.
Zapewne niejeden mieszkaniec Jastrzębia miał problem z nieposłusznym psem. Niedługo będzie można dowiedzieć się, jak poradzić sobie ze zwierzęciem.
Nie od dzisiaj wiadomo, że sprzątanie po psach to śmierdzący problem. Miasto przekonuje ludzi do tego obowiązku poprzez postawienie specjalnych tabliczek. Jeśli się do tego nie dostosujemy zapłacimy mandat.
Jastrzębski dzielnicowy st. Sierż. Dariusz Wendt podczas obchodu ulicy Wielkopolskiej zauważył psa rasy Husky, który błąkał się pomiędzy blokami bez właściciela. Teraz policjanci szukają właściciela.
Ten postulat mieszkańcy zgłaszają już od dawna, chodzi o budowę wybiegu dla psów. To już pewne, że zostanie zbudowany pomiędzy ulicą Turystyczną a Zieloną.
Kobieta zadzwoniła na policję oświadczając, że popełni samobójstwo. Policjanci natychmiast udali się do mieszkania na ulicę Kurpiowską. Po przybyciu na miejsce dowiedzieli się, że mają wyprowadzić psa, ponieważ jego właścicielka źle się czuje.
Jastrzębianin podczas wczorajszego spaceru natknął się na zmarzniętego psa. Poprosił policjantów, którzy patrolowali miasto w radiowozie, o pomoc. Zwierzę udało się uratować.
Na drodze został potrącony pies. Jedna z internautek zlitowała się nad rannym zwierzęciem i postanowiła zawieźć go do weterynarza. Była bardzo zdenerwowana, kiedy lekarz odmówił pomocy. Zdesperowana dziewczyna nie odpuszczała i zaalarmowała Straż Miejską.
Niskie temperatury i padający śnieg dają się we znaki nie tylko osobom bezdomnym, poszukującym schronienia, ale i zwierzętom. Bestialstwem wykazali się ludzie, którzy w środową noc przywiązali do drzewa psa i zostawili go.
W minioną niedzielę jeden z internautów zamieścić na Facebooku informacje o kierowcy, który wyrzucił psa z samochodu i odjechał. Okazało się, że samochód posiada jastrzębska rejestrację. Teraz kierowcy szukają oburzeni internauci i policja.
26 lutego przy ulicy Reja znaleziono psa, który wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Dwie uczennice szkoły podstawowej zadzwoniły na straż miejską z prośbą o interwencję.
W nocy z 19 na 20 stycznia mieszkańcy osiedla Zdrój słyszeli wycie psa. Okazało się, że mały pies znajduje się na małej wysepce w parku przy ul. Żeromskiego.