Trzy lata temu doszło do tragicznego w skutkach pożaru w Ruptawie. Zginęło pięć osób. Dariusz P. ojciec rodziny został zatrzymany pod zarzutem podpalenia i morderstwa rodziny. Twierdzi, że był to nieszczęśliwy wypadek i jest pewny, że opuści areszt.
W jednym z mieszkań na ulicy Zielonej interweniowali strażacy. Okazało się, że przyczyną był olej w garnku. Pożar został ugaszony, ale lokatorka poparzyła sobie rękę. Straty oszacowano na 4000 zł.
Świąteczny weekend strażacy mogą zaliczyć do pracowitych. W ciągu tych kilku dni interweniowali kilkanaście razy przy pożarach traw. Ogień pojawił się również w starym dworcu PKP oraz w jednym z pomieszczeń na al. Piłsudskiego.
W piątek w nocy na ulicy Tysiąclecia strażacy musieli interweniować przy pożarze kontenera na surowce wtórne. Ogień strawił jeden kontener. Być może ktoś podpalił znajdujące się tam śmieci.
We wtorek wczesnym rankiem, w jednym z domów jednorodzinnych na terenie naszego miasta doszło do pożaru kotłowni. Dzięki reakcji właściciela budynku i szybkiej akcji strażaków udało się uniknąć większych strat.
We wtorek w godzinach przedpołudniowych część ulicy 1 Maja była tymczasowo zablokowana. Powodem było ścinanie przez strażaków drzewa w Parku Zdrojowym, które paliło się w noc sylwestrową. Dla bezpieczeństwa drzewo należało ściąć.
W Nowy Rok, tuż po północy strażacy zostali wezwani do ugaszenia pożaru wywołanego na skutek fajerwerków. Ogień pojawił się na balkonie na ulicy Turystycznej. Był to jedyna interwencja strażaków związana z sylwestrową zabawą.
W poniedziałek, 21 grudnia w jednym z domów jednorodzinnych na ulicy Ranoszka doszło do pożaru. Ogień pochłonął całą kuchnię wraz z jej wyposażeniem. W pożarze ucierpiał domownik, który w wyniku pożaru doznał poparzenia nogi.
W minioną sobotę na ulicy 1 Maja doszło do pożaru altanki. Na szczęście nikogo nie było w środku. Policjanci ustalają teraz szczegóły zdarzenia.
15 listopada w bloku na ulicy Katowickiej dwukrotnie dochodziło do niewielkiego pożaru. Paliły się pozostawione na klatce ulotki. Przyczyna? Najprawdopodobniej podpalacz.
We wtorkowe popołudnie doszło do pożaru w bloku socjalnym przy ulicy Stodoły. Ogień pojawił się w piwnicy. Jedna osoba ucierpiała. Straty oszacowano na 2000 złotych.
W minioną sobotę na ulicy Cichej w Jastrzębiu-Zdroju doszło do pożaru. Ogień pojawił się w garażu, który pełnił funkcję warsztatu samochodowego. Straty oszacowano na 4000 złotych.
W miniony wtorek 68-letni jastrzębianin przeżył chwile grozy. Podczas jazdy jego samochód nagle stanął w płomieniach. Nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.
W minioną sobotę na ulicy Maruszarzówny doszło do pożaru piwnicy. Klatka schodowa została zadymiona i nadaje się do całkowitego malowania. Straty jakie spowodował pożar wyceniane są na około 60 000 zł.
W poniedziałek Dariusz P. składał swoje wyjaśnienia przed sądem w Rybniku. Nie przyznał się do winy. Prokuratura mówi jednak, że dowody o winie są mocne.
25 maja w błysku fleszy ruszył proces Dariusza P. W rybnickim wydziale zamiejscowym Sądu Okręgowego w Gliwicach stawił się tłum dziennikarzy chcących relacjonować proces w sprawie wstrząsającej zbrodni.
W tragedii, która wydarzyła się dwa lata temu zginęła pięcioosobowa rodzina. Dziś rusza proces Dariusz P., ojca rodziny, która oskarżony jest o podpalenie domu i spowodowanie śmierci.