Mężczyznę przewieziono do szpitala, jednak obrażenia jakich doznał w wypadku, okazały się śmiertelne. O zdarzeniu z poniedziałkowego wieczora informuje policja z Jastrzębia-Zdroju.
35-letni motorowerzysta został ranny i trafił do szpitala po tym, jak stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się na jezdnię. Szybko się okazało, że sam jest sobie winien.
Każda sekunda ma znaczenie. Wywiadowcy z jastrzębskiej komendy, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku, natychmiast podjęli działania ratunkowe. Reanimowali mężczyznę, który nie oddychał i nie dawał oznak życia.
Ratownicy górniczy dotarli do zasypanego górnika w kopalni należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej - Ruch Knurów. Niestety, mężczyzna nie żyje.
Policjanci z Jastrzębia pracują nad ustaleniem wszystkich szczegółów i okoliczności zdarzenia, do którego doszło w miniony piątek (19.08.) na ul. Arki Bożka. Jadący na rowerze chłopiec wjechał na rowerze wprost przed ruszający właśnie samochód dostawczy.
21 zdarzeń, których skutki były tragiczne. W porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku, to aż 10 wypadków śmiertelnych więcej. Ponad 1300 skontrolowanych kierujących zdecydowało się usiąść za kierownicą, pomimo wcześniejszego spożywania alkoholu. Śląska drogówka podsumowała pierwszą połowę trwających wakacji.
Policjanci wyjaśniają szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia, do którego doszło w poniedziałek (1.08.) na Drodze Głównej Południowej. W wyniku wypadku jeden z kierowców trafił do szpitala.
Policjanci wyjaśniają szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia, do którego doszło w poniedziałek (1.08.) na Drodze Głównej Południowej. W wyniku wypadku jeden z kierowców trafił do szpitala.
- Stan dziecka się nie zmienił, ciężki, stabilny, chłopiec pozostaje na oddziale Intensywnej Opieki Medycznej - przekazał rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka, Wojciech Gumułka. Lekarze nie podjęli na razie decyzji o wybudzaniu chłopca ze śpiączki farmakologicznej.
W piątek wieczorem z III piętra bloku przy ulicy Pszczyńskiej wypadło 3-letnie dziecko. Lekarze określają jego stan jako ciężki. Policja bada wszelkie okoliczności zdarzenia.
Policja z Jastrzębia przypomina o przypadającym na dziś Dniu Bezpiecznego Kierowcy. Jednocześnie jednak przekazuje tragiczne dane ze śląskich dróg. Tylko w sobotę w wypadkach zginęły cztery osoby.
O tym, że chwila nieuwagi ze strony kierowcy może doprowadzić do groźnego wypadku, przekonała się staruszka poruszająca się na wózku inwalidzkim. Kobieta została potrącona przez samochód.
W czwartek wieczorem, po godzinie 20:00 w jednej ze ścian wydobywczych doszło do pożaru. Na poziomie 950 metrów, gdzie zapalił się metan, przebywało 47 górników.
W poniedziałek rano, 20 czerwca, doszło do niebezpiecznie wyglądającego wypadku tuż obok jastrzębskiego szpitala. Zderzyły się dwa samochody.
Do zdarzenia doszło 28 maja około godz. 23.10 na ul. Połomskiej w Jastrzębiu-Zdroju. Samochód osobowy uderzył w ogrodzenie i słup energetyczny. W pojeździe podróżowały 3 osoby.
Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych, na al. Piłsudskiego - obok stacji paliw bp, kiedy kierowca cudem nie wjechał w pieszych. Gdyby nie przytomna reakcja jednego ze świadków, mogłoby dojść do tragedii.
23 maja na ulicy Pszczyńskiej w Jastrzębiu doszło do potrącenia dwóch osób przechodzących przez oznakowane przejście dla pieszych. 38-latka oraz 55-latek został przewieziony do szpitala na dalsze badania.